Warszawskie spotkanie pazylowiczów 4

From Pazylopedia
Jump to: navigation, search

Miejsce: Warszawa, Restauracja strażacka "Florian"
Czas akcji: 17 stycznia 2010
Uczestnicy: kowaliska, itor, madzia70, boggie1955 (zwany dalej boggie), rutrus, docent_s (zwany dalej Docentem), kayra_KSL, gaawel z małżonką Justyną, zolie, zs41.

Pełny tekst relacji boggie'go zaczerpnięty z pazylowego forum

WSP31.jpg
WSP32.jpg
WSP33.jpg
WSP34.jpg

17 stycznia 2010 odbyło się kolejne WOSP ( nie mylić z WOŚP ) w Warszawie. Miejsce spotkania - restauracja strażacka U Floriana godzina 12. Punktualnie o 10 w Złotych Tarasach - w Coffee Heaven zjawili się pierwsi uczestnicy: Kayra_KSL, itor i boggie1955. Boggie zamówił sobie pyszną zieloną herbatę, pozostali kawy. Pierwsze dwie godziny WOSP upłynęły na tradycyjnym plotkowaniu o nieobecnych i wymianie tipów do zagadek. Tym razem były to tipy głównie do zadań logicznych i puzzli. Za sprawą itora, który przezornie zabrał ze sobą notebooka, udało się kontrolować stan Pazyla. Około 12 zjawiła się Madzia70 i docent_s. Samochód, kierowany przez Madzię, zawiózł nas do restauracji u Floriana.

Tam zastaliśmy kolejnych uczestników spotkania: zolie, gaawel + we własnej osobie Jej Dostojność Małżonka i ... najbardziej tajemnicza postać Pazyla: zs41. zs41 okazał się przesympatycznym, uśmiechniętym starszym panem, którego pasją od dawna było szaradziarstwo. Zaczęliśmy kulinarnie skromnie, boggie zamówił sobie żurek ( ale pyyyycha ) pozostali kawki i tym podobne napoje. Dyskusje, które się rozpoczęły koncentrowały się tym razem na zagadkach i bardziej mniej lub bardziej subtelnych tipach do nich. Dla tych, którzy byli po raz pierwszy, były relacjonowane co ciekawsze zdarzenia z poprzednich spotkań.

Było trochę wątków moderatorskich( z racji obecności modów i spodziewanego pojawienia się kowaliski i rutrusa). Najważniejsze było wybranie pięciu zagadek-kandydatek do perełki Pazyla. Zgodnie wybraliśmy zagadki( co się ZAWSZE modom zdarza ). Szczegóły ogłosi Rutrus na forum ogólnym. W trakcie ożywionej dyskusji udało się nam doświadczalnie sprawdzić znaną tezę, że piwa nie można pić ze szklanek 0,33l. Po prostu się tłuką i oblewają zawartością uczestników. Były dwie takie próby, obie pozytywne. Po pewnym czasie dołączył rutrus i nieco później kowaliska.

W pewnym momencie tematyka spotkania zaczęła się obracać wokół żywotnej dla Pazyla kwestii. Uczestnicy, zakochani w Pazylu a zarazem przejęci jego przyszłością, dyskutowali o stworzeniu super centrum obliczeniowego z tysiącami serwerów, ośrodka zapasowego, a nawet o wypuszczeniu zapasowego satelity telekomunikacyjnego z wymienianą co pół roku załogą. Zgodnie ( co wśród modów jest niekwestionowaną normą) ustaliliśmy, że na to wszystko potrzebne są .. pieniądze.

Ten szokujacy wniosek zamknął chwilowo temat. Ustaliliśmy, że wrócimy do tematu przy okazji kolejnego spotkania. Dzięki wyjątkowej zapobiegliwości boggiego, udało mu się NIE zrobić zdjęć do sprawozdania. Dzięki temu trwają teraz poszukiwania tych, ktorzy zrobili je przypadkowo.[1]

Spotkanie zakończyło się wieczorkiem na tyle wcześnie, że uczestnicy zdążyli w domu wpisać zapamiętane tipy do zagadek.

Przypisy

  • [1] - kayra_KSL: Jedyne zachowane fotki z tego spotkania, zrobione telefonem komórkowym, z racji trudnych warunków oświetleniowych są miernej jakości, za co, jako ich autor serdecznie przepraszam :( Jednak ze względu na ich wartość historyczną zostały tu zamieszczone.


Źródło